Nie tylko dla dziecka. Wyjdź dla siebie. O tym jakie korzyści bycie na zewnątrz może przynieść dziecku przeczytasz we wpisie Niesamowite efekty terapii witaminą N. Dziś natomiast napisze o tym co mi dają całe dnie blisko przyrody.
- Mniejsze zmęczenie hałasem i odpoczynek od rozmów typu „bo on zaczął”, „jeszcze jedna bajka” i „czyja to zabawka”. Na zewnątrz tego typu debat jest dużo, dużo mniej. Chociaż patyk też ma czasem kilku właścicieli.
- Większy spokój i niższy poziom stresu w związku z tym co powyżej, ale też w skutek bycia blisko przyrody, odczuwania podmuchów wiatru czy słuchaniu szumu drzew.
- Więcej energii jako efekt obu powyższych punktów. Nie wiem jak Was, ale mnie poziom decybeli przy negocjacjach moich dzieci odbywających się w zamkniętym pomieszczeniu niesamowicie męczy. Na zewnątrz tych negocjacji jest znacznie mniej, a jak już są to łatwiej mi o dystans emocjonalny i fizyczny.
- Bliższą relację z moimi dziećmi. Na zewnątrz zwyczajnie dobrze się z nimi bawię, a czasem udaje mi się też przez moment odpocząć.
- Nowe znajomości. Głównie z innymi rodzicami, często o podobnych wartościach lub stylu życia.
- Świadomość tych wszystkich niesamowitych efektów, które bycie blisko przyrody daje moim dzieciom.
- Mniej sprzątania (więcej prania) 😉
To co? Wybywasz dziś z domu na cały dzień?
- Autorem zdjęcia jest Malcolm.
Brak komentarzy