Dziś w nocy pożegnaliśmy 2018 i powitaliśmy 2019 rok, a ja przy porannej kawie myślę o tym ile wydarzyło się w ciągu tych ostatnich 12 miesięcy. Gdzie byliśmy, co przeżyliśmy, jak bardzo zmienił się T. i jak bardzo zmienili się moi pozostali synowie. O tym jak ja się zmieniłam. O tym co w większości zaprzątało moje myśli, o decyzjach, które podjęłam i wyborach jakich dokonałam. I o szkole, którą ukończyłam.
O szkole, w której nie był ważny dyplom otrzymany na zakończenie, ale to czego się dowiedziałam o sobie i innych, to czego się nauczyłam i co przeżyłam. O szkole, która kilka lat temu była moim marzeniem i to marzenie spełniłam. Mimo małych dzieci i mimo tego, że po pierwszym zjeździe okazało się, że za kilka miesięcy znów zostanę mamą. Dzięki mojemu synowi z autyzmem zmieniła się nie tylko moja domowa codzienność, ale też droga zawodowa. Jestem Trenerem Komunikacji Opartej na Empatii. I jestem sobie bardzo wdzięczna za to, że miałam wystarczająco siły i odwagi by pójść tą nową drogą. Drogą, która dziś jest najbliższa memu sercu.
Już niedługo zaproszę Was na warsztaty, które będę współprowadziła i które będą o empatii dla dziecka z autyzmem i empatii dla siebie w codzienności rodzica dziecka z autyzmem. Kiedy o tym myślę czuję podekscytowanie i niesamowite ciepło w sercu. To będzie moje kolejne spełnione marzenie.
A w Nowym Roku życzę Wam wielu marzeń. I takich, które są do spełnienia i takich które są dla samego marzenia.
Hej ho! Niech Ci się dzielnie spełniają marzenia. Dawaj ludziom radość i spokój, niech widzą sens w życiu takim jakie jest ?
Dziękuję Daria 🙂